Jezus powołując uczniów i wyznaczając im zadania powierza Boże sprawy w ludzkie ręce. Tak od dwóch tysięcy lat we wspólnocie Kościoła przez modlitwę i nałożenie rąk dokonuje się dzieło posłania oraz wyposażenia w łaskę do spełnienia zadania sprawowania Sakramentów, głoszenia Słowa Bożego i posługi Miłości. Posyłani są konkretni ludzie z konkretnymi historiami życia, cechami charakteru. Łaska Boża budująca na tak wielu różnorodnych osobowościach już w gronie Dwunastu Apostołów okazała swoją wielkość. W innych warunkach uczniowie Jezusa mogliby się wprost oskarżać, ale wezwanie i zadanie złączyło ich w jedno. Nie bez powodu te słowa padają dziś. W czwartą niedzielę wielkanocną cały Kościół modli się o powołania do szczególnej służby w Kościele. Myślimy dziś o sercach młodych ludzi, do których Jezus woła „Pójdź za Mną!”. Modlimy się o łaskę usłyszenia głosu powołania, o łaskę wielkodusznej odpowiedzi opartej na zaufaniu – skoro mnie powołujesz Panie, wiesz kim jestem, bez Ciebie dalej nie idę! Ogarniamy modlitwą tych, którzy już realizują swoje powołanie przygotowując się do Kapłaństwa czy życia zakonnego oraz dziękujemy za Kapłanów – za każdego z nich. My, Księża dziękujemy Jezusowi za nasze powołanie, ale i za naszych Braci w Kapłaństwie, którzy pełnią posługę sakramentalną wobec nas.
Powołanie do poświęcenia życia Jezusowi wynika z podstawowego powołania każdego z nas. Jego kierunek wyznacza nasza wiara. Jak przypomniał papież Franciszek w Orędziu na dzisiejszy 52. Dzień Modlitw o Powołania: wierzyć to znaczy porzucić samego siebie. Samo porzucenie siebie nie jest jednak ostatecznym spełnieniem. Papież zaraz dodaje cel jakim jest skoncentrowanie życia na Jezusie Chrystusie. On właśnie daje nam życie w obfitości! Tylko On! Obfitością życia jest bycie dzieckiem Boga. Najmilsi – pisze dziś św. Jan Apostoł w drugim czytaniu – Popatrzcie jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy
(1 J 3,1). I rozwijając naszą tożsamość w perspektywie przyszłości z nadzieją i jeszcze większą radością pisze: obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło czym będziemy. Wiemy, że gdy to się ujawni, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest (1 J 3,2). Skoro więc uczniowie w wierze w Jezusa są zdolni dokonywać uzdrawiania jak dziś św. Piotr w pierwszym czytaniu, to kim jeszcze możemy być? Co może być więcej? Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują (1 Kor 2,9). Bracie i Siostro! Gdy porzucisz samego siebie, by żyć tak, jak pozwala Tobie żyć Miłość Boga objawiona w Jezusie, On wyprowadzi Cię
do szczęścia, obfitości, do Siebie, a wówczas za psalmistą powiesz: nie brak mi niczego (Ps 23,1). I będziesz wiedział, że nikt inny Ci tego nie da, gdyż nie dano ludziom żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni (Dz 4,12).
W dzisiejsze świętowanie Dnia Pańskiego włączamy naszą radość związaną z osobistą uroczystością imienin Księdza Proboszcza. Dziś ogarniamy Czcigodnego Solenizanta modlitwą, naszą wdzięcznością – bo czym byłaby parafia bez Proboszcza? Proboszcz bez parafii i parafia bez proboszcza nie istnieją. Sięgnijmy do Prawa Kanonicznego, by uświadomić sobie zadania urzędu. W pierwszym kanonie, który o tym mówi czytamy: Proboszcz jest własnym pasterzem zleconej sobie parafii, podejmującym pasterską troskę o powierzoną mu wspólnotę pod władzą biskupa diecezjalnego. Powołany jest do uczestnictwa w posłudze Chrystusa, ażeby dla tejże wspólnoty wykonywał zadania nauczania uświęcania i kierowania przy współpracy także innych prezbiterów i diakonów oraz niosących pomoc wiernych świeckich zgodnie z przepisami prawa (KPK kan. 519). Zanim wymieniane są szczegółowe zadania i prawa proboszcza Kodeks przypomina, że posługa proboszcza jest nie jego własnością, a udziałem w misji i posłudze Jezusa Chrystusa! Jakże wymownie te słowa brzmią w tę niedzielę Dobrego Pasterza.
Obraz Dobrego Pasterza dla nas jest wzorem, jak należy pełnić posługę w Kościele. Dobry Pasterz zna owce, nie jest tchórzem, pozostaje wierny, nie ucieka, nie ma własnych korzyści, jest wolnym tak dalece, że jest zdolny do oddania życia za swoje owce. Wzór ten, Dostojny Solenizancie z pewnością dziś jest dla Ciebie życzeniem, jakie składa Tobie Bóg. Byś okazał się Dobrym Pasterzem. To życzenie jest oczywiście i naszym.
Parafrazując słowa św. Augustyna: Dla nas jesteś Pasterzem,
z nami zaś owieczką w Bożym stadzie, chcemy Ci życzyć, byś nie lękał się zadania pasterskiego, tak niełatwego, jakie Tobie zostało zlecone, gdyż jesteś najpierw owieczką. Oto Jezus – Dobry Pasterz chce Cię prowadzić swoimi drogami, nawet przez ciemności i trudności, na swoich ramionach chce Cię nieść do trzody. On Cię zna, woła po imieniu, wspomaga, nie opuści. Taki jest Jezus Chrystus – nasz Pasterz. On każdym z nas chce się zająć, każdego chce objąć, o każdego zatroszczyć.
W dzień Twoich imienin Księże Proboszczu życzymy doświadczenia Bożej opieki na każdy dzień, byś dzięki byciu owieczką Jezusa wobec wszystkich Tobie powierzonych jak najlepiej spełniał zadanie pasterza.
O to się modlimy dla Ciebie, wzywając wstawiennictwa naszego świętego Patrona – św. Jana Pawła II, tak Tobie bliskiego św. Rocha oraz bł. Męczenników z Pratulina. Amen.
Homilia z Mszy imieninowej Ks. Proboszcza – 26.04.2015